czwartek, 25 października 2012

Rozdzial 20

-Jack!!!! JACK!!!- wrzeszczę jak opętana. Chłopak odwraca głowę w moim kierunku, wyraźnie zdziwiony.
-Co się stało kochanie?- pyta spokojnie. Jego ton mnie denerwuje.
-Czy mógłbyś mi użyczyć super szybkiego helikoptera twojego ojca?- pytam szybko, zdenerwowana.
-Co się stało? Coś ci jest? Chyba nie ponownie…- zaczyna swój nerwowy monolog, lecz uciszam go gestem dłoni.
-Przed chwilą dzwoniła do mnie policja. Grace chce skoczyć z mostu, a oni nie mogą nic zrobić- mówię lekko chaotycznie.
-Nie mogą jej ściągnąć siłą?- pyta mój chłopak, a ja tupię ze zdenerwowania nogą.
-Nie, powiedziała że jeśli podejdą na bliżej niż dziesięć metrów, skoczy- odpowiadam.
-I uwierzyli jej?- pyta rozbawiony. Naprawdę cała ta sytuacja go bawi!
-Na początku nie i podeszli, to ona prawie skoczyła. Dopiero gdy się odsunęli, zajęła bardziej  bezpieczna pozycje- na skraju poręczy- mówię tak szybko że ledwo można mnie zrozumieć. Teraz twarz Jacka zbladła. No, naroście.
-Dobrze, rozumiem. I rozumiem że się przyjaźnicie, ale jak ty niby masz pomóc?- pyta delikatnie.
-Grace powiedziała że tylko ze mną porozmawia- odpowiadam, jakby to było oczywiste. Jack wzdycha.

***
-Nie da się szybciej?- pytam, tupiąc z irytacji moim bucikiem od Gucciego.  Zdążyłam się przebrać w helikopterze, a ten jeszcze nie doleciał. Teraz miałam na sobie turkusowy kombinezon na ramiączka, z krótkimi nogawkami i jakby żabotem z przodu, sięgającym do pasa. W tali tkwił spory, czarny pasek. Na stopach czarne sandałki na 8-centymetrowej koturnie, włosy nadal w lokach i koronie. W uszach małe błękitne wkrętki, na palcu wielki pierścionek z diamentem. Tak, wiem, straszny zestaw, ale nie chciałam zakładać zwyczajowej dla mnie sukienki ani spódniczki, bo na moście nieźle  podwiewa, dodatkowo to  ratowanie przyjaciółki, a nie pokaz mody. Ma być przede wszystkim wygodnie.
-Kimi, lecimy 300 na godzinę. Naprawdę szybciej się nie da.- odpowiada Jack, obejmując mnie w geście uspokojenia. Ale jak ja mam się uspokoić? Moja najlepsza przyjaciółka chce popełnić samobójstwo. Tylko czemu? Z jakich przyczyn? Wiem że rodzice mają ją głęboko gdzieś, podobnie jak moi, ale tak jest od dawna, dodatkowo teraz ma Jerre’go, więc nie czuje się tak samotna. Właśnie Jerry… A jeśli on z nią zerwał? Jeśli tak to go zabiję. Ale czy mogłabym go winić za zmienienie obiektu uczuć…? Chyba nie, ale to nie zmienia faktu, że jeśli to przez niego, to zapłaci mi za to. Wyjrzałam przez okno. Słońce świeciło jeszcze na niebie, ale miało się już ku zachodowi. Czy zdążę?- zapytałam siebie.
-Za pięć minut lądujemy- usłyszałam głos pilota. Westchnęłam, szczęśliwa że już jesteśmy. Zostało tylko zejść po drabinie, bo helikopter nie może lądować na moście, a właśnie tam bezpośrednio nas wysadzą. Tak więc cierpliwie czekałam na rozkazy. W końcu, po chwili, która wydawała mi się wiecznością, usłyszałam rozkaz:
-Właźcie na drabinę!-. Posłusznie go spełniłam, a drabina zaczęła się opuszczać w dół. Lekko się bałam, ale to nic w porównaniu ze strachem o moją przyjaciółkę. Dodatkowo zawsze lubiłam niebezpieczeństwo i sporty ekstremalne. A i jeszcze byliśmy przyczepieni do drabiny specjalnym czymś. Nie wiem co to jest, jasne? Po kilku długich minutach wreszcie poczułam pod stopami pewny grunt. Pospiesznie się odpięłam, i odwróciłam twarzą do policjanta.
-Jestem Kim Crouford- powiedziałam, a on się uśmiechnął obleśnie.
-Dobrze wiem kim jesteś. Czekaliśmy na ciebie. Jest tam- mówi, pokazując palcem prosto, na skraj mostu. Nie widzę jednak z tej odległości. Wszędzie stoją  wozy policyjne, karetka pogotowia, wóz strażacki. Podchodzę bliżej, i widzę że teren półokręgiem, w odległości piętnastu metrów od Grace otoczony jest specjalną taśmą. Przełykam ślinę, i przechodzę pod nią. Widzę ją opartą o metalową  balustradę. Twarz ma całą mokrą, oczy czerwone, widać ze płakała. Jej brązowe włosy  rozwiewa wiatr. Ma na sobie cienki, żółty podkoszulek i szare szorty. Na stopach japonki. Siedzi na skraju poręczy, widać że się wacha. Podchodzę cicho obok niej. Nawet nie odwraca głowy w moja stronę. Po jej policzku cieknie łza. Boje się zacząć, ale chyba będę musiała.
-Grace- szepczę, ale nie ma żadnej reakcji. Powtarzam więc głośniej.
-Grace- mówię pewnym głosem. Dziewczyna w końcu na mnie spogląda.
-Chodź, pójdziemy do domu- mówię tonem zarazem ciepłym i stanowczym. Widzę że się wacha. Odwraca wzrok, patrzy teraz na zachodzące słońce.
-Nie rozumiesz Kim. Ja już nie mam normalnego życia- szepcze, a  po jej policzku kapie kolejna łza.
-Z całym szacunkiem Grace, ale pewnie mam gorzej-odpowiadam, bo jej wypowiedź zaczyna mnie wnerwiać.
-Masz Jacka, pewność że cie nigdy nie opuści- mówi z przekonaniem. A więc chodzi o Jerre’go. Zabije go.
-Jerry z tobą zerwał ?- pytam ostrożnie. Na jej twarzy widzę lekki uśmiech.
-Nie, nie o to chodzi… Nie całkiem- odpowiada – On tu Nawet jest, próbował tu podejść, ale mu nie pozwoliłam- słyszę. Odwracam głowę, i rzeczywiście, pierwsze co widzę to Jerry, patrzący się na swoja dziewczynę z takim strachem, niepokojem i miłością wypisana na twarzy, że aż za serce ściska. Ponownie jednak koncentruje swą uwagę na dziewczynie
-Grace, o co chodzi?- pytam w końcu otwarcie. Słyszę wymuszony śmiech.
-Nie ważne- mówi i z przerażeniem patrzę jak wstaje gotowa do skoku. Chcę ja za wszelka cenę powstrzymać, jednak jest już za późno, skoczyła, mimo to chwytam jej dłoń w ostatnim momencie. Jednak nie jestem dość silna by utrzymać taki ciężar, tym bardziej że stoję na skraju mostu. Wszystko dzieję się nieprawdopodobnie szybko, w przeciągu jednej sekundy. Spadająca Grace, pociąga mnie za sobą, a ja zdążam szepnąć tylko :
-Boże- po czym czuje jak lodowata woda zalewa mi płuca.


No i jest. Mam nadzieje że sie podoba. Mam do was tylko jedno pytanie: zabic kogoś czy nie ( nie chodzi mi w tym wypadku, ale ogólnie w opowiadaniu)? A i jeszcze pytanko do Claudia Howard: Dlaczego jesteś zaszokowana moim słownictwem? Nie wiem kiedy nastepny rozdział, mozliwe ze jutro.

15 komentarzy:

  1. Możesz kogoś zabić, ale nie Jacka i Kim :D Rozdział świetny :D Czekam do jutra na nowy i mam nadzieje, że będzie :D No chyba że da się szybciej :D :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Kuurde! Laska! :O OMG! Zarąbisty rozdział! <3 Czekam na kolejny! <333 Postaraj się dodać jutro okej.? BŁAGAM! <3
    Jestem zaszokowana, ponieważ posługujesz się takimi wyrazami ...TMaki ....o! oficjalnymi (jakbyś do prezydenta pisała ! :D ) , że jestem w szoku a za razem pełna podziwu! jesteś bombowa laska! Kocham Cię no! <333A! Nie zabijaj nikogo! Proszę! <3 Nie rób tego! <3 Ani grace, ani Jerrego, ani Kim ani Jacka! Jak oni umrą to ja razem z nimi! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham twoje opowiadanie!! Ja nie chcę, żebyś kogoś zabiła... Ale to zależy od ciebie. Ten rozdział jest świetyy!! Pod koniec to masakraa.. Pełen emocjii. Jestem ciekawa jak to się skończy. Nie mogę się doczekać kolejnej części :D :)

    http://zahipnotyzowanaja.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Tu BEATA mogę wiedzieć czemu cię z łaski swojej nie ma w szkole
    GŁUPI GŁUPKU?!i z kim ja mam teraz o Tonym gadać ?? zostawiłaś mnie w tym zadupiu gimnazjalnym Jak jutro nie przyjdziesz to skoczę z mostu :P fajowy rozdział całuski papa :*

    ps: WIDZĘ CIE JUTRO W SZKOLE A JAK NIE TO.... -_-

    OdpowiedzUsuń
  5. Kocham twój Blog < 69 . No po prostu świetny rozdział .
    Tylko mi nie zabijaj Kim i Jacka bo CIEBIE za to zabije : D .
    Czekam na kolejny + u mnie nowy .

    OdpowiedzUsuń
  6. http://newsy-foto-wpisy.blogspot.com/ Zapraszam !

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny rozdzialik! Zapraszam do mnie http://kimijackmojahistoria.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Masz mi obiecać, że ona żyje. Bez Kim nie ma opowiadania. Pamiętaj o tym !!
    Ale i tak cię kocham, bo bosko piszesz ; **

    U mnie nowy rozdzialik i małą odskocznia ; **
    http://aparatka-kickinit-love-story.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Omg! Laska...Dawwwwaj następny noooomć! <3 Masz długą przerwę od sql to pisiaj następny! <3 Błagaaam! Ja tu żyć nie mogę bez rozdziałów u Cb! <3 Pliska NOOOO! ;3 <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Super,super : D dajże następny już
    ; **
    a tu link do mojego bloga,dopiero zaczynam http://kickin-it-kimka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Ej ej ej !!! Co to ma być ?!! Dodawaj laaaaaska, a nie się lenisz !! ;> czekać na nowe roz. na tw blogu to męka !! Ile można czekać ?! Zabiję się, jeżeli nie dodasz do Poniedziałku !! Na serio mówię ! Chyba tego nie chcesz ! :D czekam !! Nie zawieeeeedź mnie bejbi ;**

    OdpowiedzUsuń
  12. Plose pisz szybko kolejny rozdzialik już wszystkie dluuuuuuuuuugo czekamy plis dawaj szybko next ;****

    OdpowiedzUsuń
  13. No weź się Ola zlituj no! :O Ile ja mam czekać.?! Ile jeszcze cierpieć.?:( Dodaj wreszcie błaaagam! <3 ; **** Tęsknię! <3

    OdpowiedzUsuń